poniedziałek, 30 listopada 2020

Górnik i Jego święto


 Witamy!

W tym tygodniu przypomnimy Wam o dwóch ważnych wydarzeniach ;Dzień Górnika i Mikołajki:)

Zaczniemy od święta Górnika:)

 

Górnik to mężczyzna, który pracuje w kopalni pod ziemią (głębinowej) lub na powierzchni (odkrywkowej). Górnik wydobywa różne surowce i metale np węgiel, ropę naftową,miedz, sól,gaz ziemny, a nawet wodę mineralną.

Górnicze godło stanowią:perlik-młot żelazny  i żelazko -klin żelazny na trzonku.W swojej pracy wykorzystuje różnego rodzaju narzędzia;kilof,wiertarka a nawet materiały wybuchowe.Na planszy  poniżej zapoznamy się z najważniejszymi pojęciami dotyczącymi tego zawodu:

 Jak doczytaliście święto Górnika przypada na dzień 4 grudnia, obchodzone w dniu św. Barbary, gdyż to ona jest patronką górników.Mają oni także swój hymn i strój:

Strój jest widoczny na planszy, dlatego przedstawię Wam kolory pióropuszy w  czapce górnika:

 

 

 W  dużym skrócie zapoznaliście się z tematem Górnika .Teraz proszę o zapoznanie się z ofertą zajęć plastycznych;

Wykonaj czako górnika

Narysuj po śladzie :


Ułóż puzzle:


Pokoloruj obrazek:

Wysłuchaj piosenki o górnikach:

                                            https://www.youtube.com/watch?v=y-vyrwPra3c





piątek, 27 listopada 2020

Czarny kot NA SZCZĘŚCIE

 


Witamy Wam w ostatniej części naszej andrzejkowej zabawy na blogu!
Proponujemy Wam garść aktywności wróżbowo-logiczno-artystyczno-tanecznej!

Zacznijmy od wróżby. Znacie taką? Może warto spróbować?


Teraz poszukamy 5 różnic na obrazku. Wytężamy wzrok i ruszamy na magiczne poszukiwania!


Pomóżmy jeszcze czarownicy znaleźć drogę do jej przyjaciela Duszka.


Teraz pokażemy Wam jak wykonać czarnego kota przynoszącego szczęście z papieru kolorowego. Przygotujcie sobie 2 arkusze czarnego papieru, drobne kawałki papierów zielonych, różowych, białych, czarny mazak oraz nożyczki i klej. Gotowi? Zaczynamy!

Połóż przed sobą arkusz papieru i zaginaj go w wachlarzyk - raz w jedną raz w drugą stronę. Zaginaj starannie papier.

Kiedy cały arkusz będzie już zagięty, zegnij go jeszcze na pół.

Teraz podobnie postąp z drugim arkuszem, aż otrzymasz dwie identyczne części.

Teraz weź klej i posklejaj ze sobą połowy naszych wachlarzyków.


Następnie sklej wszystkie części razem aż otrzymasz koło.

Teraz z małej części czarnego papieru zrób kocie uszka.

Nasz kot potrzebuje jeszcze oczu, nosa i oczywiście wąsów.

Za pomocą czarnego mazaka dorysuj kocie źrenice, żeby kot mógł dobrze Ci się przyjrzeć.

JUŻ! Twój czarny kot przynoszący szczęście jest gotowy wysłuchać Twoich życzeń!


Na koniec zapraszamy oczywiście na taneczne rozprostowanie kości. Kto tańczy z nami?

Kliknij obrazek aby przejść do filmu

Życzymy Wam słonecznego weekendu i do zobaczenia w poniedziałek!

Wirtualne Andrzejki

 Witamy!

Dzisiaj zapraszamy do zapoznania się z prezentacją ,na której znajduje się wiele zabaw andrzejkowych, które można wykorzystać w domu(wirtualnie):)


 https://view.genial.ly/5fba3ab89e845a12b6ecfb82/interactive-content-andrzejki-2020-to-all-by-amihulka-copy?fbclid=IwAR14AHdn3MpQlo5TRRdpPr78pg-wtNqG-ZO0bHHdbT2AZK209KvgzVXXhIk

 Kliknij w powyższy link

Ruletka -zakręć kołem i zobacz co wypadnie.

Ogień, woda, powietrze, ziemia-wybierz 1

Znajdz pary

Wybierz gadżet 

Wybierz kwiat

Wybierz numer od 1 do 10

Kostki

Wybierz spinacz

Na zakończenie zaśpiewaj piosenkę:)

 

Dobrej zabawy:)

 

czwartek, 26 listopada 2020

Katarzynki zapomniane Święto

 




Katarzynki to polski zwyczaj, męski odpowiednik Andrzejek. Były obchodzone w nocy z 24 na 25 listopada, w wigilię św. Katarzyny Aleksandryjskiej. To tej nocy odbywały się wróżby młodych mężczyzn dotyczące ożenku i poszukiwania partnerki. Jak wyglądał ten zwyczaj? Zapraszam do lektury.



Pochodzenie zwyczaju Katarzynek podobnie jak Andrzejek nie jest do końca znane. Jedni uważają, że to przedchrześcijański zwyczaj, a drudzy, że jest związany ze św. Katarzyną Aleksandryjską.

Nie wiadomo kiedy dokładnie urodziła się św. Katarzyna. Przypuszcza się, że ok. 287 roku w Aleksandrii w Egipcie, jako córką króla Kustosa. Według tradycji była bogatą i wykształconą chrześcijanką. W legendach wielu kawalerów starało się o jej rękę. Jednak Katarzyna postawiła bardzo wysokie wymagania. Potencjalny małżonek musi być młody oraz dorównywać jej w czterech przymiotach: współczuciu, bogactwie, mądrości i urodzie.. Odrzuciła wszystkie propozycje, ponieważ żaden z kandydatów nie spełnił wymagań. Następnie złożyła śluby czystości.



Otwarcie krytykowała prześladowania chrześcijan i postępowania cesarza Maksencjusza lub Maksymiana, którego żonę nawróciła na chrześcijaństwo. Ostatecznie w wieku 18-lat poniosła męczeńską śmierć. Wyrok zapadł po dyspucie religijnej, w której Katarzyna okazała się bieglejsza od pięćdziesięciu mędrców niechrześcijańskich. Część z nich miała się po tej dyspucie nawrócić. Niezadowolony z takiego obrotu sprawy cesarz skazał Katarzynę na śmierć po torturach; odstąpiono od łamania kołem po zniszczeniu narzędzia tortur przez anioła i wyrok wykonano przez ścięcie. Wśród najstarszych autorów, wspominających Katarzynę, byli święty Rufin i Euzebiusz z Cezarei Palestyńskiej.



Obecnie Katarzyna Aleksandryjska uchodzi za jedną z najpopularniejszych świętych Kościoła katolickiego. Jednak wielu współczesnych historyków i badaczy podważa jej istnienie. Niektórzy uważają, że na powstanie jej legendy wpłynął życiorys Hypatii z Aleksandrii. Święta Katarzyna jest obecnie patronką m.in. filozofów, kolejarzy i adwokatów, a także cnotliwych kawalerów, którzy pragną poznać pannę i w przyszłości wejść w szczęśliwy związek małżeński. Największe nasilenie kultu świętej przypadło na okres średniowiecza.



W wigilię św. Katarzyny, Katarzynki podobnie jak Andrzejki przypadał czas matrymonialnych wróżb, ale przeznaczonych wyłącznie dla kawalerów. To w tę noc kawalerowie recytowali tekst:

„Hej! Kasiu, Katarzynko
Gdzie szukać cię dziewczynko
Wróżby o ciebie zapytam
Czekaj – wkrótce zawitam
Bawmy się więc w Katarzyny
Szukajcie chłopaki dziewczyny
Zapytać więc trzeba wróżby
A nuż potrzebne już drużby.”

Kawalerowie ścinali gałązkę wiśni i wstawiali do wody. Gdy gałązka zakwitła na Boże Narodzenie, oznaczało to, że ślub odbędzie się jeszcze w najbliższym karnawale. Wróżono również z kubków. Polegało to na losowaniu ukrytych pod kubkami przedmiotów symbolizujących ożenek (np. obrączka), przypływ majątku (np. monety), dobrą pracę (zboże), chwilowy zastój (pusty kubek).



 Losowaniu towarzyszyć mógł wierszyk:

„Kasiu daj znać, co się będzie ze mną dziać.”

Podczas Katarzynek istotną rolę odgrywały także sny. Wedle ludowych zwyczajów, gdy mężczyźnie przyśniła się kura, to oznaczało, że spotka pannę. Jeśli to była czarna kura, to oznaczało wdowę. A gdy, w śnie wyjawi się kura z kurczętami, to zwiastowało wdowę z dziećmi. Za dobry znak uważano sen o sowie, za zły omen sen o czarnym lub siwym koniu – oznaczało to bowiem starokawalerstwo. Mężczyźni podkładali też elementy kobiecej garderoby lub ptasie pióro mające sprowadzić proroczy sen o przyszłej narzeczonej. Stąd wzięło się porzekadło:W noc świętej Katarzyny pod poduszką są dziewczyny”. Wyciągali też karteczki z pierwszymi literami imion lub całymi żeńskimi imionami, które zaraz po przebudzeniu miały być wylosowane. Towarzyszyć temu mógł wierszyk:

„Wskaż proszę wróżbo wybrankę

Żonę i przyszłą kochankę
Wyciągam karteczki cztery
Są jej imienia litery”


Zwyczaj Katarzynek został stopniowo wyparty i zapomniany przez zwyczaj Andrzejek. Pojawił się się po raz pierwszy na ziemiach polskich w XVI wieku. Andrzejki obchodzone są w nocy z 29 na 30 listopada. Niegdyś zwyczaj przeznaczony był tylko dla niezamężnych dziewczyn, ale obecnie jest to niezobowiązująca zabawa gromadząca młodzież obojga płci. W kościołach chrześcijańskich Katarzynki odbywają się w niedzielę poprzedzającą 29 listopada.

Ciekawe zadanie:



Lub takie: Niespodzianka 😊
https://puzzlefactory.pl/pl/puzzle/graj/ludzie/206512-magiczna-wr%C3%B3%C5%BCba/6x4

Albo takie:
Weź białą bibułkę, zrób kulkę z dowolnego papieru, gazety, owiń bibułką, zawiąż nitką, narysuj buzię i oczy i GOTOWE!



UDANEJ ZABAWY!


środa, 25 listopada 2020

Andrzejki- trochę historii i przysłów

  




W polskim kalendarzu istnieje wiele kart, które zdecydowanie warto odkurzyć, chociażby po to, aby pokazać naszym dzieciom zwyczaje kultywowane przez ich dziadków i pradziadków. Jednym z takich świąt są andrzejki.



Andrzejki, jędrzejówki, jędrzejki. Obchodzone w Polsce w noc z 29 na 30 listopada, w wigilię świętego Andrzeja. Z biegiem czasu stały się głównie pretekstem do brania udziału w imprezach tanecznych, które z ich dawną formą mają niewiele wspólnego. 
Tymczasem tradycja andrzejkowych wieczorów sięga zamierzchłych czasów. Pierwsze pisemne wzmianki o tym święcie pochodzą z XVI wieku. Warto dodać, że obrzędy z nimi związane daleko wykraczają poza znane nam lanie wosku i tańce.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wszystkie polskie dziewczęta na wydaniu wiedziały, że w imieniny św. Andrzeja mają szansę dowiedzieć się, jak ułoży im się życie uczuciowe. 
O ile dziś to walentynki uważamy na święto zakochanych, o tyle kilka dekad temu to św. Andrzej patronował pragnącym miłości pannom, zaś patronką chętnych na ożenek kawalerów była św. Katarzyna (4 listopada). 
Z biegiem czasu andrzejki wchłonęły obchody katarzynek, a chłopcy zaczęli świętować razem z dziewczętami.
Co ciekawe, andrzejki mogą wywodzić się już z czasów… starożytnej Grecji.



 Imię Andrzej jest kojarzone ze starogreckim andros i aner oznaczającymi męża bądź mężczyznę lub adnreios (dzielny, mężny), nawiązującym do męczeńskiej śmierci św. Andrzeja. 
Inne źródła mówią o starogermańskim pochodzeniu Andrzejek, związanym z kultem boga płodności, miłości i bogactwa.

Jakakolwiek nie byłaby geneza tego święta, wiemy jedno – andrzejki w dawnej Polsce były jedną z ważniejszych dat w kalendarzu, a wróżby odprawiane w ten wyjątkowy wieczór traktowano z ogromną powagą.


Wokół domów palono wielkie ogniska, które miały odpędzać złe duchy, a panny pod poduszką umieszczały męskie spodnie, aby wyśnić przyszłego męża bądź liczyły sztachety w płocie w nadziei na to, że dowiedzą się czegoś o przyszłym małżonku.

Góralskie zwyczaje andrzejkowe

Św. Andrzeja Apostoła, brata św. Piotra, rybaka, pierwszego powołanego przez Chrystusa ucznia, ukrzyżowanego przez pogan, wspomina Kościół katolicki 30 listopada. W tradycji ludowej dzień ten związany jest z wróżbami i przepowiedniami dotyczącymi szczególnie zamążpójścia lub ożenku.

Według tradycji, góralki z Beskidu Śląskiego w dzień św. Andrzeja śnią o przyszłych mężach. W wigilię tego dnia dziewczyny kładły pod poduszkę karteczki z imionami wybranych chłopców. Rano zanim wyciągnęły karteczkę z imieniem przyszłego męża, nie mogły popatrzeć w okno, by nie zapomnieć treści proroczego snu.

Karteczki z imieniem męskim wkładano także do środka gotowanych klusek. Niekiedy dodawano do nich czosnku, żeby przyszły mąż był zdrowy. „Zwyczaje tego dnia miały swoje uzasadnienie w ludowej kulturze, w której naganne było pozostawanie w stanie panieńskim czy kawalerskim” 

W dzień św. Andrzeja panny przynoszą także w tym regionie ułamany kawałek gałązki czereśni lub wiśni, którą wkładają do wody i obserwują, czy zakwitnie do świąt Bożego Narodzenia. Jeśli tak się stanie, panna może być pewna zamążpójścia – podaje góralska tradycja ludowa.





Andrzejkowe przysłowia :)

Na noc św. Andrzeja dziewkom z wróżb nadzieja

***

Noc Andrzeja świętego przyniesie nam narzeczonego

***

Dziś cień wosku ci ukaże, co ci życie niesie w darze

***

Na Świętego Andrzeja trza kożucha dobrodzieja

**

Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście

***

Na świętego Andrzeja błyska pannom nadzieja

***

W Wigilię Jędrzeja świętego - ujrzy oblubieńca swego

***

Święty Jędrzej adwent przytwierdzi

***

Nie jędrusić, ale na koszule gnusić

***

Której but na progu stanie - pierwsza panna na wydanie

***

Na święty Jędrzej szukają baby przędzy

***

Gdy Andrzej się zjawi, to i zimę postawi

***

Miękko na Andrzeja, to niedobra nadzieja

***

Jeżeli na świętego Andrzeja wiatr i mgła, to od Bożego Narodzenia będzie

sroga zima

***

Gdy w Andrzeja deszcz lub słota, w grudniu drogi bez błota

***

Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży

***

Gdy Andrzej zwiąże ziemię łyczkiem, to Katarzyna rzemyczkiem

***

Kiedy na Andrzeja poleje, poprószy, cały rok nie w porę moczy, suszy

***

Śnieg na Andrzeja, dla zboża zła nadzieja.

***

Święty Andrzej Ci ukaże, co Ci los przyniesie w darze. 


Zadania na dziś:

Pokoloruj obrazek:


lub wytnij serce i powróż




A może online?


 https://www.kolorowankionline.net/etykieta-duch

Udanej zabawy!

BIBLIOTEKA


Dziś Dzień Pluszowego Misia.

Najpiękniejsze bajki o Misiach!

Yogi, Puchatek, Uszatek i inni sympatyczni bohaterowie...

"Miś Uszatek"

Bajka, która łączy pokolenia! Uszatek w gronie swoich przyjaciół - Prosiaczka, Króliczków, Zajączka i psa Kruczka przeżywa najrozmaitsze przygody, ucząc przy okazji najmłodszych widzów zasad dobrego wychowania, przyjaźni, tolerancji i uczciwości, czyli tego, co w życiu ważne. Co ciekawe, to właśnie dzieci za pomocą głosowania wybrały imię dla sympatycznego misia!

 "Miś Yogi"

Yogi mieszka w fikcyjnym parku narodowym Jellystone w Stanach Zjednoczonych. Wraz ze swoim przyjacielem Boo Boo zajmuje się przede wszystkim zdobywaniem jedzenia, najchętniej poprzez kradzież koszy piknikowych turystów. Jego "polowania" stara się jednak zakłócić Strażnik Smith.

"Kubuś Puchatek"

Puchatek wraz ze swoimi przyjaciółmi - Prosiaczkiem, Kłapouchym, Trygryskiem, Zającem, Sową i Kangurzycą - mieszka w Stumilowym Lesie. Obdarzone ludzkimi cechami charakteru zwierzątka z jednej strony bawią nas swoją naiwnością, z drugiej – zadziwiają filozoficznym podejściem do życia.

"Masza i niedźwiedź"

Mała Masza mieszka wraz z rodzicami w domu niedaleko lasu, w którym przeżywa wiele niezwykłych przygód z zaprzyjaźnionym niedźwiedziem, który kiedyś pracował w cyrku. Wśród innych przyjaciół misia i dziewczynki wyróżnić można także wilki, zajączka, niedźwiedzicę oraz inne zwierzęta. Masza dzięki Niedźwiedziowi nauczy się m.in. tworzyć przetwory z owoców zdobytych w lesie, jeździć na łyżwach na zamarzniętym jeziorku a nawet tego, jak opatrywać rany.

"Gumisie"

Wiele lat temu mityczne, potężne Gumisie, opuściły swoje domy, w obawie przed ludźmi. Po wielu latach, w pamięci ludzi, pozostały już tylko legendy o tych małych stworkach. Ale one przetrwały, a obecne pokolenie zajmuje siedzibę znajdującą się w ogromnym drzewie. Swoją wiedzę o starożytnych czerpią z ogromnej księgi, która jest pełna czarów i legend. Ich tajemnice chce poznać Książę Igthorn, zły charakter, którego celem jest podbicie królestwa Dunwyn.

"Paddington"

Miś Paddington pochodzi z Peru, lecz w wyniku zbiegu okoliczności trafił do Londynu. Rodzina Brownów znalazła go na stacji Paddington w Londynie i nadała mu imię na jej cześć. Nie są oni świadomi jakie niebezpieczeństwa i przygody ściągnie na nich mały, pluszowy niedźwiadek.

"Troskliwe Misie"

Bohaterowie bajki, czyli tytułowe misie, stale wykazują się wobec siebie dobrem, troskliwością i życzliwością. Niestety muszą także stale stawiać czoła swojemu największemu wrogowi, jakim jest Lord Kamienne Serce. Każdy miś posiada swój własny i unikalny znak narysowany na brzuszku, dzięki któremu łatwiej go rozpoznać.

"Kung Fu Panda"

Miś panda Po jest największym fanem Kung Fu w okolicy, co jednak nie zawsze przydaje się w jego codziennej pracy – sprzedawcy w sklepie z makaronem. Wybrany nieoczekiwanie do wypełnienia starożytnej przepowiedni, Po nie może uwierzyć, że jego marzenia mogą się lada moment spełnić. Wstępuje do świata Kung Fu i zaczyna ćwiczyć u boku swoich idoli – Tygrysicy, Żurawia, Modliszka, Żmii i Małpy – pod przewodnictwem lidera grupy, nauczyciela i trenera, Mistrza Shifu.

"Miś Fantazy"

Julia i niebieski Miś przybywają do Słonecznej Krainy. Ku ich zaskoczeniu w Krainie panuje przejmujący chłód, a wszystko wokół powoli zamarza. Okazuje się, że ktoś ukradł Magiczny Kryształ. Fantazy musi odnaleźć artefakt. Przygody misia to baśń o potędze miłości, która przybierając oblicza dobra, przyjaźni, wierności czy szczęścia dąży do opromienienia świata i uczynienia innych lepszymi.

 "Miś Colargol"

Zanim Colargol zawędrował do Polski, był popularny we Francji. Nie lubi się uczyć, za to uwielbia psoty. Jego marzeniem jest śpiew, ale jego głos nie należy do najlepszych. Spełnienie marzeń umożliwia mu dopiero wizyta u króla ptaków. Miś nie zdaje sobie sprawy, że jego piękny głos stanie się dla niego przekleństwem, przez które to wyląduje w cyrkowej klatce. Na ratunek na szczęście ruszą przyjaciele.




Andrzejkowe duszki...

Duchy, duszki i inne stwory... 


Czy ktoś z Was się kiedyś zastanawiał jak zrobić duszka? Otóż istnieje wiele sposobów. Jedne prostsze inne mniej. Najłatwiejszy sposób to wziąć prześcieradło (oczywiście, jak rodzice pozwolą), wyciąć otwory na oczy, założyć i gotowe.

Ale można inaczej. Zobacz sam:

1. Duch z origami

https://www.youtube.com/watch?v=kKc0NkA_l0M /dostęp 25.11.2020/

2. Duch z gazy

https://www.youtube.com/watch?v=rCkHIScow80 (dostęp 25.11.2020)

3. Duch z papierowych talerzy

https://www.youtube.com/watch?v=UwiXc72ytkw (dostęp 25.11.2020)

4. Możesz go też narysować

https://www.youtube.com/watch?v=yaALbsFFJjw&t=117s (dostęp 25.11.2020)


A jeśli nie przekonały Cię propozycje plastyczne, możesz posłuchać piosenki...

https://www.youtube.com/watch?v=wUfDQQFMhII (dostęp 25.11.2020)

...albo przeczytać legendę o "Duchu Kopalni"

https://www.polskatradycja.pl/templates/yootheme/cache/duch-z-kopalni-64aa446e.jpeg (dostęp 25.11.2020)

Wczasach kiedy człowiek żył jedynie z pracy swoich rąk, wielu górników pracowała w śląskich kopalniach. Całymi dnami odłupywali kilofami węgiel, ładowali do wagoników, aby wyładowane po brzegi wepchać na samą górę. Praca ta był ciężka, żmudna i nade wszystko niebezpieczna. Zdarzało się, że węgiel osunął się na górników zasypujących ich żywcem. Nie raz też gasło światło oświetlające drogę na powierzchnię.

Bez światła górnicy gubili się w labiryncie korytarzy, wtedy na ratunek przychodził Skarbnik, który był opiekuńczych duchem kopalniSkarbnik w zależności od sumienia człowieka, albo mu pomagała i ratował z opresji, albo prowadził górnika na zgubę. Dobrzy ludzie nie musieli się go obawiać, a wręcz powinni ,mu ufać. Ci którzy mieli coś na sumieniu, pomimo szczególnej ostrożności zawsze spotykali Skarbnika, chyba że wcześniej udało im się owe „coś” naprawić.

W kopalni pracował górnik, który miał na utrzymaniu żonę i syna. Pech chciał, że nim dotarł do pracy dopadła go śmierć. W jakiś czas po pogrzebie, znajomi górnicy prosili głównego sztygiera kopalni, aby do pracy zatrudnił jeszcze młodego syna, owego górnika. Zarządca długo nie dawał zgody, zakładając że młodzieniec sobie nie poradzi.

Jednak pod naciskiem pracowników postanowił dać chłopcu szansę. Postawił jeden warunek. Chłopak miał pracować tak samo jak starsi górnicy i wywozić na górę tyle samo węgla co oni. Przez tydzień ma udowodnić swoją przydatność, jeżeli mu się uda otrzyma pracę na stałe.

Pierwszy dzień był niezwykle trudny, po kilku godzinach pracy młodzieniec wiedział, że nie podoła tak ciężkiej pracy. Zrozpaczony rzucił kilof i już chciał iść do zarządcy, kiedy usłyszał za sobą głos.

- Co by powiedział twój ojciec? – chłopiec odwrócił się. Na ziemi siedział stary górnik, w ręku trzymał kawałek chleba który przegryzał

- Nie mam siły, nie dam rady – odpowiedział zrezygnowany młodzieniec

- Źle się za to zabierasz – odparł staruszek – pokażę ci jak powinno trzymać się kilof. A ty usiądź i spróbuj mojego chleba – starzec podniósł się i dokładnie pokazał chłopakowi jak pracuje się kilofem. W tym czasie chłopiec ugryzł dwa kęsy chleba i czuł, że nowe siły w niego wstąpiły. Przez resztę dnia ciężko pracował, machając kilofem.

Kiedy nadszedł moment wypchnięcia wózka na górę, siły znów go opuściły. Musiał przyznać, że przegrał, już szedł do zarządcy, kiedy na drodze stanął mu staruszek.

- Co by powiedział twój ojciec? - ponownie zapytał. Chłopiec nie mając odpowiedzi na to pytanie, opuścił głowę. – Pomogę ci, – kontynuował staruszek, - ale będziesz dzielił się ze mną zapłatą. Za tą część mojej pracy. – Chłopak uśmiechnął się i przyjął propozycję staruszka.

Przez sześć dni, staruszek dotrzymywał chłopcu towarzystwa częstując go swoim chlebem, a kiedy ten odpoczywał to sam brał się za kilof i odłupywał węgiel. Następnie wspólnie ładowali węgiel do wagonów i wypychali na górę. I tak chłopcu mijał dzień za dniem. W końcu przyszedł czas wypłaty.

Zdumiony sztygier wypłacił chłopcu należną kwotę i zaproponował pracę na lepszych warunkach. Chłopak zadowolony z siebie, wyszedł z biura w głowie rozmyślając co mamie kupi za pierwsze pieniądze. Kiedy już chciał iść do domu, przypomniał sobie o swoim towarzyszu. Natychmiast udał się do miejsca gdzie się ostatni raz widzieli. Staruszek siedział jedząc swój chleb.

- Oto należna Ci część wypłaty – powiedział chłopiec, zwracając się do staruszka. Ten jedynie uśmiechnął się do niego i rzekł.

- Nie potrzebne mi są twoje pieniądze młodzieńcze. Zachowaj je, a w swym sercu zachowaj uczciwość. Bo choć jestem stary nie wykorzystałeś mnie. Dlatego ja mam dla Ciebie nagrodę. Każdy kawałek chleba, który zjesz da ci siłę do pracy, dzięki czemu utrzymasz siebie i swoją matkę. Ale tylko do czasu kiedy będziesz uczciwy. Jeżeli choć raz okłamiesz swoje sumienie i nie zadośćuczynisz za zły czyn. Siły cię opuszczą jak wielu innych górników – to powiedziawszy Skarbnik – bo nim był ów staruszek – wszedł przez ścianę wprost do kopalni, znikając z oczu chłopca i pozostawiając go zdziwionego.

Mówi się, że Skarbnika można było spotkać zarówno w śląskich kopalniach węgla jak i w wielickiej kopalni soli.

lub duszku, który uratował królewnę:

https://www.polskatradycja.pl/templates/yootheme/cache/legenda-o-dusznikach-a46520c3.jpeg (dostęp 25.11.2020)

Było to dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żył mały, mniejszy od krasnoludka duszek. Nie miał on nikogo bliskiego, kto mógłby się nim zaopiekować, czuł się bardzo samotny. Mimo iż miał dopiero pięć lat był bardzo silny, ponadto miał dar przewidywania, dzięki któremu ratował ludzi, którzy wpadali w tarapaty. W całym województwie krążyło o wiele opowieści o tym jaki jest wspaniały i odważny.

Natomiast sam duszek był bardzo skromny, uczynny, sumienny i pracowity. Nigdy się nie przechwalał, ani nie smucił, że jest sam na świecie. O poczynaniach odważnego duszka dowiedział się król. Trapił go wielki smutek, gdyż jego ukochana córka została porwana. Król ogłosił, iż ten, kto uratuje jego dziecko w nagrodę powstanie pomnik, a także na jego cześć zostanie zbudowana nowa wieś. Wielu śmiałków próbowało ocalić królewnę, lecz nikomu się to nie udało. Nasz mały duszek, bał się podjąć takiej trudnej sprawy. Przerażała go odpowiedzialność i obietnica króla. Nigdy nic, ani nikogo nie miał, więc trudno mu było sobie wyobrazić, że mógłby mieć własną wieś. Mimo prośby samego króla duszek odmówił, lecz chęć pomagania innym zwyciężyła.

Duszek postanowił pomóc Królowi i odnaleźć księżniczkę. Pomoc nie była jednak taka łatwa, ponieważ królewna jej nie chciała. Chowała się po jaskiniach, ciemnych norach, w starych domach, na drzewach i w wielu jeszcze dziwnych miejscach. Szukanie i namawianie królewny, aby dała sobie pomóc trwało bardzo, bardzo długo. Gdy duszek odnalazł królewnę, dowiedział się, że, zła czarownica powiedziała, że gdy ktoś chociaż spróbuje jej pomóc, królewna zginie. Przepowiednia złej czarownicy przerażała królewnę, gdyż żal jej było ojca. Bała się, że mu serce pęknie z żalu gdy coś jej się stanie, więc uciekała przed pomocą. Sprytny duszek wymyślił plan, dzięki któremu przechytrzył złośliwą czarownicę. Postanowił, że odda jej swój pomnik. Czyli zamiast pomnika duszka powstanie pomnik czarownicy. Pazerna złośnica, łasa na dobra materialne zgodziła się na taką zamianę i darowała życie królewnie.

Ku radości Króla, córka wróciła do swego utrapionego i zmęczonego już ojca. Radość jego nie miała granic. Jak powiedział, tak zrobił. Kazał zbudować nową wieś dla cudownego duszka. Na jego cześć wieś tę nazwano Duszniki. Duszek był bardzo szczęśliwy, wcześniej nie wiedział, że taka nagroda może sprawić mu radość. Król nakazał zbudować pomnik czarownicy. Powstał piękny i okazały  jak chciała. Tak się jej podobał, że zapomniała o wszystkim, nawet o jedzeniu, patrzyła się na swój wizerunek wiele tygodni, aż w końcu padła z głodu, a pomnik jej rozleciał się na drobne kawałki. Królewna była wdzięczna walecznemu duszkowi, że co tydzień dostarczała przez królewskich posłańców potrzebne towary i rzeczy do budowy domów w jego wsi. Tak powstały Duszniki.

Legendy pochodzą z strony https://www.polskatradycja.pl/legendy/duchach.html (dostęp 25.11.2020)

DOBREJ ZABAWY :)